Sesję narzeczeńską Emilki i Tomka przekładaliśmy kilka razy.
Czekaliśmy na dobrą pogodę i dobre samopoczucie 🙂
A czy może być lepsza pogoda niż upał skropiony deszczem?
Jadąc na miejsce sesji w oddali widzieliśmy coraz ciemniejsze chmury, ale nie zepsuło nam to humorów ani tym bardziej nie przeszkodziło w zrobieniu sesji.
Wręcz przeciwnie!
Zaczęliśmy od rozluźnienia lampką szampana( 0% 😀 ), potem były zdjęcia podczas wędkowania, a kiedy rozpadało się na dobre przyszedł czas na zdjęcia na motorze. Całość zwieńczona została wariacjami w wodzie 😉
To była dla mnie niesamowita sesja. Marzenia o zdjęciach w deszczu zostały spełnione.
W dodatku zatrzymałam na zdjęciach przepiękną historię o miłości.
Bo kiedy udaje nam się znaleźć coś takiego tylko waszego, co możemy wykorzystać na sesji(w tym przypadku mówię o pasji wędkowania i motocyklu), wtedy sesja to nie jest zwykła sesja – to czas, który często spędzacie razem w podobny sposób.
To kawałek waszego życia, zatrzymany przeze mnie na fotografiach.
Uwielbiam tworzyć takie historie. Kiedy pokazuje was prawdziwych, czuję największy sens tego co robię <3